środa, 14 marca 2012

Romans z witaminą C!

 Nie dawno zdecydowałam się na zakup kosmetyków z witaminą C. Nabyłam krem do twarzy oraz roll-on pod oczy połączony z rozświetlaczem (kosmetyk ma dwie końcówki). Jestem zadowolona z efektów - cera po zimie nabrała blasku i zniknęły wszelkie drobne przebarwienia. Krem ma lekką konsystencję i bardzo szybko się wchłania, co więcej ma filtr 30 - zniwelowane są więc niekorzystne skutki promieniowania słonecznego! Jedyny nieprzyjemny efekt to delikatne szczypanie tuż po użyciu, który jednak staje się coraz mniej odczuwalny po dłuższym stosowaniu kosmetyku. Po użyciu roll-on'a oczy wyglądają na wypoczęte nawet po nieprzespanej nocy (oczywiście nie ma cudów i cienie nie robię się zupełnie nie widoczne, no ale od tego są korektory ;)). Dodatkowo produkty pachną bardzo przyjemnie cytrusami! Oto moje wspaniałe odkrycie:





 Jeśli używacie jakichś kosmetyków, które uważacie za genialne i nie wyobrażacie sobie życia bez nich, napiszcie o tym w komentarzach! :)
Karola

2 komentarze:

  1. romansowac to mozesz z andrzejem

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kilka produktów z Body Shopu, ale zachwycił mnie zdecydowanie tylko jeden! Krem do rąk na bazie wyciągu z... konopi! :)
    Moje łapki odmroziły się lekko kilka lat temu i od tamtego czasu jak tylko zrobi się zimno, pękają, mimo ciepłych rękawiczek i nawilżania. A tu niespodzianka - po tym kremie są zupełnie zdrowe, nawilżone i ochronione przed zimnem :-) Zaznaczam, że to pierwszy z tuzinów kremów, które testowałam, którego działanie było naprawdę widoczne. Za ten krem kocham Body Shopa :)

    Serii z witaminą C jeszcze nie wypróbowałam, ale zawsze mnie tak bezczelnie kusi, że w końcu nie będę mogła dłużej się opierać ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! // Thank you for your comment!