Hej!
Jak radzicie sobie z temperaturami na dworzu? Ja ciężko, pomimo tego, że ogólnie lubię zimę, to co dzieje się poza bezpiecznym miejscem na kanapie pod kocem i z ciepłą herbatą w ręku trochę mnie przeraża! Wczoraj w efekcie mrozu u mnie w mieszkaniu zamarzła woda w rurach w kuchni! Razem z A. rozmrażaliśmy je za pomocą... suszarki. Udało się! Przy okazji w skutek ciśnienia jedna rurka pękła i trochę zalało kuchnię... ale można było przynajmniej w końcu pozmywać naczynia! ;) Jednak takie przygody to nic, że temperatura jest zdecydowanie za niska stwierdziłam w trakcie powrotu do domu z dzisiejszego egzaminu... Mijałam cukiernię, z której uśmiechały się do mnie pyszne kremówki, ja jednak "dałam im kosza" bo jak najszybciej chciałam być w cieplutkim domu. Warto dodać, że bardzo rzadko tak okrutnie ignoruję widok kremówek! Chcecie już wiosny czy cieszycie się z tych siarczystych mrozów?
Pozdrawiam,
Karolina
(źródło zdjęcia: http://www.national-geographic.pl/foto/fotografia/mazowsze-zima/)
No pewnie, że chcemy wiosny! Te mrozy są okropne! Nie, no jak już nawet kremówki Cię nie powstrzymały to musiało być zimno... niestety mojego pędu za słodkościami mrozy nie wyeliminowały... eh:-) Pozdrawiam serdecznie!:-)
OdpowiedzUsuńNiezły trick, wypróbuję:-)
OdpowiedzUsuń