Tytuł posta należy potraktować jak najbardziej dosłownie! Miód genialnie koi usta i idealnie sprawdza się zwłaszcza teraz - w trakcie zimy, gdy jesteśmy narażone z jednej strony na zimny wiatr na zewnątrz, a z drugiej na suche, klimatyzowane powietrze w większości budynków. Zanim nałożymy ten "leczniczy opatrunek" na nasze wargi, warto od czasu do czasu delikatnie wygładzić skórę na ustach - świetnie nadaje się do tego szczoteczka do zębów - wieczorny masaż, okrężnymi ruchami sprawi, że brzydko wyglądające, popękane warstwy znikną! Po takiej szczoteczkowo-miodowej kuracji wasze usta będę rano przyjemnie miękkie i idealnie gładkie!
Oczywiście kilka razy dziennie (w zależności od indywidualnych potrzeb) należy nakładać na usta nawilżające pomadki. Intensywne kolory szminki czy nawet zwykły błyszczyk będę się perfekcyjnie prezentowały tylko na zadbanych wargach. Ja uwielbiam kosmetyki do ust <3 Oto one:
Buziaki,
Karola
Bardzo dobrze, że o tym mowa! Sama mam problemy z popękanymi ustami, szczególnie w momentach gdy zimny wiatr dmucha prosto w sagan.
OdpowiedzUsuńHahahaha cieszę się :D
UsuńJa też mam zawsze popękane usta.Pozdrowienia dla Ciebie i dla Andrzejka :) Lofffciam was :*::*
UsuńKarolina !!! Jeżeli będziesz miała czas, napisz coś o utrzymaniu dobrego stanu biustu. Zaczynam ćwiczyć i nie chce żeby wystąpiły niepożądane efekty zmiany rozmiarów w tej części ciała. Może masz jakiś sposób, bądź środek który byłby odpowiedni. Z góry dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń