czwartek, 24 maja 2012
Being fit is sexy!
Hej!
W związku z tym, że wakacje zbliżają się wielkimi krokami, chciałam napisać o tym jak przywitać je w dobrej formie fizycznej, a przy okazji mnóstwa endorfin, jakie produkuje nasz organizm w trakcie ćwiczeń, także psychicznej. Sama jestem w trakcie intensywnych przygotowań!
Od czego zacząć swoja podróż po genialną figurę? Według mnie najważniejsza jest aktywność fizyczna! Duuużoo aktywności fizycznej! Najłatwiej zacząć od drobnych zmian w codziennych czynnościach. Jeździsz do szkoły/pracy samochodem lub komunikacją miejską? Przerzuć się na rower lub zacznij pokonywać tą trasę piechotą (lub chociaż połowę tej trasy :)). Czas w którym myjesz zęby również wykorzystaj aktywnie - stań na jednej nodze na dwie minuty, potem zrób to samo na drugiej lub wykonuj przysiady przez cały czas. Warto również znaleźć czas na intensywne ćwiczenia, co najmniej 3 razy w tygodniu! Mówisz, że jesteś zbyt zmęczona, nie masz pieniędzy na zajęcia fitness, masz za daleko itp.? Spokojnie, wszystko możesz zrobić w domu. Wystarczy Ci... dostęp do internetu. Serwis youtube rodzi mnóstwo możliwości, mam kilka swoich ulubionych filmików z ćwiczeniami, by trening był intensywny staram się przeplatać ćwiczenia kardio (czyli takie od których można dostać zadyszki) z tymi wzmacniającymi miejsce. Za kardio wystarczy kilka minut truchtu w miejscu, ja jednak lubię wyzwania. Oto mój przykładowy trening "zasilany" filmikami.
1. Najpierw rozgrzewka z Jeanette Jenkins.
2. Potem 10 minut dla brzucha.
3. Następnie rzeźbienie talii ze wspaniałą Tiffany Rothe.
4. Potem trochę czasu dla pięknej pupy.
5. Trochę tańca.
6. Na koniec warto się dobrze porozciągać i gotowe! Trening skończony!
Wspaniałe jest to, że takich filmików jest mnóstwo i każdy może dopasować trening do swoich potrzeb :). Dodatkowo polecałabym przejście się czasem na basen lub jogging, w zależności od tego co kto lubi. Już po kilku tygodniach możecie zobaczyć diametralne zmiany w swoim ciele! Jeżeli wolicie ćwiczyć pod okiem instruktora polecam na zapisanie się na zajęcia do pani Ewy Chodakowskiej, którą wiele z was już pewnie zna, w tym celu warto odwiedzić jej fanpage na facebooku, by dowiedzieć się więcej.
Oczywiście jeśli dbanie o ciało to także wcieranie, złuszczanie, masowanie po to, by skóra była maksymalnie jędrna! Warto robić masaż manualny nóg i brzucha na przykład delikatnie szczypiąc skórą, w kierunku od dołu do góry, dodatkowo 2-3 razy w tygodniu stosować piling w trakcie kąpieli. Koniecznie należy wcierać codziennie ujędrniające i nawilżające balsamy :). Jakie ja stosuję? O tym możecie się dowiedzieć więcej w jednym z moich pierwszy postów > KLIK.
Warto również pamiętać o zdrowym odżywianiu. Dieta powinna być bogata w warzywa i owoce, które są potrzebne do tego byśmy właściwie funkcjonowali. Warto, również ograniczyć spożywanie soli, która zatrzymuje wodę w organizmie i sprawia, że jesteśmy nieco "spuchnięci". Oczywiście, nie zachęcam nikogo do głodzenia się, sama nie ograniczam się w jedzeniu, ale staram się pamiętać, że moje ciało to świątynia, a nie śmietnik :). Od czasu do czasu warto pozwolić sobie na małe co nieco, wszyscy jesteśmy przecież tylko ludźmi! Frustracja na pewno nie podnosi ochoty do ćwiczeń, a restrykcyjna dieta, może do owej frustracji prowadzić.
Wcale nie jest tak trudno być fit, wystarczy tylko trochę chęci! Ostrzegam tylko, że aktywność fizyczna bardzo wciąga! Po kilku tygodniach nie wyobrażam sobie dnia bez ćwiczeń i tego samego życzę Wam wszystkim!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam czytać Twoje wpisy. Motywują mnie! Studiuję fizjoterapię - od 3 lat non stop uczę się jak ważny jest ruch i uświadamiam, że jest lekiem na wszystko, a paradoksalnie przez te studia nie mam czasu, żeby zadbać o siebie :( Zwłaszcza teraz, gdy zbliża mi się sesja i egzamy dyplomowe, koszmar! Ciągle edukuję pacjentów, tłumaczę, że ruch czyni cuda, a sama nie mam czasu, żeby być tak aktywną jakbym chciała. Ajj, ale mam nadzieję, że po egzaminach zastosuję się do Twoich rad i wcielę w życie to wszystko, o czym tak pięknie piszesz :) Pamiętam jak miałam dłuugie wakacje po maturze, 4,5 miecha wolności - wykorzystałam ten czas m.in. na dbanie o sylwetkę ;) i rzeczywiście "aktywność fizyczna bardzo wciąga"! Zawsze starałam się utrzymać dobrą kondycję fizyczną, a teraz gdy jestem zalatana, mam masę roboty etc. to naprawdę bardzo doskwiera mi brak odpowiedniej dawki ruchu... Polecam gorąco systematyczne ćwiczenia, bo niesamowicie poprawiają samopoczucie, a ja zauważyłam, że dzięki nim wzrosła mi również odporność - jak regularnie ćwiczyłam w ogóle nie chorowałam :)
OdpowiedzUsuńWiem co to znaczy zawalenie egzaminami - mi się właśnie ten okrutny okres zaczyna ale postaram się ćwiczyć mimo to. Cieszę się, że Ci się podoba :)
Usuń